Pozytywne myślenie, czyli pozytywna interpretacja świata jest matką wielu sukcesów, zarówno tych osobistych, jak i zawodowych. Jeżeli spodziewamy się sukcesu to jesteśmy głęboko przekonani, co do możliwości poradzenia sobie w trudnych sytuacjach. Będziemy się wtedy zachowywali w sposób, który z dużym prawdopodobieństwem przyniesie nam oczekiwane rezultaty. A odniesione sukcesy wzmocnią jeszcze bardziej nasze poczucie skuteczności.
Niepowodzenia w trakcie dochodzenia do celu warto jest traktować jak doświadczenie, dzięki któremu możemy się czegoś nowego nauczyć. Dzięki niepowodzeniom kształtuje się w nas wytrwałość. Natomiast jeśli oczekujemy porażki i będziemy postępować zgodnie ze swoją negatywną samooceną, to możemy doprowadzić do samospełniającego się proroctwa. Czyli do niepowodzenia, które tylko potwierdzi naszą, własną niedoskonałość. Myśli, które powodują, że stale się o coś martwimy zniekształcają nasz obraz rzeczywistości.
Kontrola własnych myśli jest sposobem uwolnienia się od dręczących nas myśli i skierowania naszej uwagi na inny obszar aktywności myślowej. Jeżeli chcemy pozbyć się potoku negatywnych myśli, musimy stanowczo powiedzieć im „stop” lub na przykład zastąpić je pozbawionymi sensu wyrazami na przykład: ruamagama. Powinniśmy się całkowicie zaangażować w powtarzanie w myślach wybranych słów, aby nie powróciły dręczące nas myśli.
Innym sposobem przeprogramowania naszych myśli jest nałożenie gumki na rękę i pociąganie jej w sytuacji pojawienia się katastroficznych myśli, czy wypowiedzi. Ale należy pamiętać, że jest to postępowanie doraźne, służące nie rozwiązywaniu problemu, ale tylko redukcji lęku i zmianie wzorców myślenia.
Kiedy na coś stale narzekamy, jesteśmy niezadowoleni i rozczarowani, utrwalamy w sobie poczucie bezradności. A znowu poczucie bycia zbyt bezsilnym, aby cokolwiek zmienić w życiu, nasila stres. Wchodzimy w błędne koło. Nasze negatywne myśli i towarzyszące im emocje prowadzą do zmniejszenia poczucia własnej wartości, nasilenia się negatywnych nastrojów, wystąpienia zaburzeń w procesie uczenia się i zapamiętywania.
Marek Aureliusz powiedział kiedyś, że „Nasze życie jest takie jakim uczyniły je nasze myśli”. W takim razie dlaczego nasze myśli są czasami lub często autodestrukcyjne? Nasze autodestrukcyjne myśli mogą wynikać na przykład z przekonania, że nasze rozwiązanie danego problemu nie jest doskonałe. Bo przecież mogłoby być jeszcze lepsze.
Możemy mieć również wyobrażenia, które są nieadekwatne do naszych możliwości, zdolności i odporności psychicznej. Na przykład uważamy, że: „Musimy być najlepsi. Nie możemy popełniać błędów”. Możemy nadmiernie generalizować, czyli przenosić niepowodzenia z jednej sytuacji na wszystkie, myśląc, że „Nic mi się nie udaje”. Dość często mamy tendencję do naginania ludzi i wydarzeń do przyjętych przez nas zasad. Uważamy, że inni powinni robić to co według nas jest słuszne, co jest zgodne z naszymi wyobrażeniami i oczekiwaniami. Albo postrzegamy świat w czarno-białych kolorach i nie mamy obiektywnego osądu danej sytuacji. Na przykład myślimy w kategoriach : „Wszyscy się na mnie uwzięli. Nikt nie jest w stanie mi pomóc”.
Zmiana zachowania, poprzez pozytywne nastawienie się oraz dostrzeżenie różnych możliwości wyboru, pobudza proces radzenia sobie z nowymi, trudnymi sytuacjami, które wcześniej zapowiadały się na porażkę. Jeżeli wierzymy, że potrafimy mieć wpływ na wiele stresujących wydarzeń, które nas spotykają to lepiej sobie z nimi poradzimy.
Tekst: Violetta Wróblewska Wszelkie Prawa Zastrzeżone